Opis:
igdy nie myślałeś że to się tak skończy. To miał być mały przekręt, jedno auto na lewo tak żeby Patron się nie domyślił, ale ktoś musiał wyklepać, jakiś cholerny kabel. Musiałeś uciekać, i najgorsze, że nie przed policją lecz przed swoimi ziomkami, prawie